Ustawienia plików cookies
Klikając „Akceptuję”, wyrażasz zgodę na przechowywanie plików cookie na swoim urządzeniu w celu usprawnienia nawigacji w witrynie, analizy korzystania z witryny i wsparcia naszych działań marketingowych. W każdej chwili możesz edytować swoje ustawienia cookies.
Więcej informacji znajdziesz w Polityce prywatności.
Strona w trakcie przebudowy. Przepraszamy za utrudnienia.

Zbiórka dla: Kacper Pawlak

Cześć, mam na imię Kacper i mam 22 lata. W listopadzie ubiegłego roku doszło w moim życiu do tragedii – uległem poważnemu wypadkowi w wyniku upadku z wysokości, dokładnie z 6 piętra. Zapytacie, cóż takiego się stało? Otóż, nie rozwodząc się na ten temat, w moim domu rodzinnym nigdy nie było dobrze. Od małego przyszło mi się mierzyć z dużą dawką przemocy psychicznej ze strony matki i przede wszystkim, mojego ojczyma, z którym mieszkam od 6 roku życia. Potrzebowałem pomocy psychologicznej i diagnostyki w zakresie zaburzeń neurorozwojowych, jednak było to zaniedbywane, a ja karcony za przejawianie objawów swojej przypadłości. Mając 21 lat, starając się rozwijać własną działalność związaną z produkcją ręcznie malowanych ubrań, nieustannie zderzałem się z falą krytyki i brakiem jakiegokolwiek wsparcia w dążeniu do realizacji marzeń. Czułem się niesamowicie ciągnięty w dół, samotny i bezsilny wobec sytuacji, w jakiej przyszło mi żyć. Nie było przy mnie nikogo, kto dałby mi należyte wsparcie. Trudno się dziwić, skoro rodzice woleli przelewać na mnie swoje frustracje, dla znajomych natomiast moja sytuacja była tak abstrakcyjna, że trudno było im jakkolwiek utożsamić się z moimi problemami. Nadeszły nieuniknione następstwa tłumionych w sobie skutków przemocy i żalu do świata za to, że żyję. 7 listopada zdecydowałem się podjąć radykalną decyzję o odebraniu sobie życia. Wstrząs hipowolemiczny, utrata ponad 20% krwi, roztrzaskana miednica i wiele połamanych kości w kończynach dolnych, uraz wielonarządowy, w wyniku którego przez tydzień leżałem w śpiączce, walcząc o tlen. Nie mam pojęcia, jakim cudem uszedłem z życiem. Nie sposób opisać szczęścia, jakie w tym ogromnym nieszczęściu jednak uśmiechnęło się do mnie, dając kolejną szansę. Szansę na powrót do sportu, który całe życie mi towarzyszy. Powrót do pracy, aby realizować się twórczo i zawodowo. I wreszcie powrót do ludzi, bez których brakłoby mi jakichkolwiek sił, by walczyć.

Możesz pomóc na 3 sposoby

- Wpłacić na zbiórkę bezpośrednio na tej stronie (Strona w budowie - ta metoda dostępna wkrótce)
- Wpłacić darowiznę przelewem
Darowizna dla Kacpra Pawlaka NR 2360
47 1050 0099 7651 2360 0000 0000
- Przekazać 1,5% na cel szczegółowy
KRS 0000292978
Kacper Pawlak NR 2360

Kacper Pawlak

Cel zbiórki:
/ zł
Wpłać na zbiórkę (Dostępne wkrótce)

Kacper Pawlak

Cel zbiórki:
/ zł
Wpłać na zbiórkę